Wisła Kraków pokonała przed własną publicznością w meczu 31. kolejki Ekstraklasy Górnik Zabrze 3:1 (2:1). Na pomeczowej konferencji prasowej swojego rozczarowania nie krył trener Trójkolorowych, Jan Żurek.
Biało-niebiesko-czerwoni zajmują w tabeli grupy spadkowej ostatnie miejsce. Jak do tej pory zgromadzi na swoim koncie trzynaście punktów. Warto zaznaczyć, iż plasujący się na piętnastej lokacie Górnik Łęczna ma szesnaście „oczek”.
– Trochę się działo. Znowu straciliśmy bramkę bardzo szybko. Potem udało nam się szczęśliwie wyrównać, jednak i tak pierwszą połowę graliśmy przeciętnie. W drugiej zaczęliśmy dobrze grać w piłkę – stwierdził opiekun zabrzańskiego zespołu, cytowany przez „wisla.krakow.pl”.
– Stworzyliśmy sobie trzy sytuacje na 2:2. A potem niestety popełniliśmy kolejny błąd i zrobiło się po meczu – kontynuował.
– Nie spodziewaliśmy się ustawienia Wiślaków trójką obrońców. Dopiero w przerwie mogliśmy zmodyfikować ustawienie, wcześniej to Wisła przeważała. Myślę, że o wyniku zadecydowały jakość, mądrość i umiejętności rywali – dodał.