Szatałow: Planowaliśmy strzelić gola z kontry

Środowa porażka 0:3 u siebie z Wisłą Kraków zepchnęła Górnika Łęczna na ostatnią pozycję w tabeli grupy spadkowej Ekstraklasy.

Trener ekipy z Lubelszczyzny Jurij Szatałow sprawiał wrażenie pogodzonego z losem i na decydujący moment konfrontacji z „Białą Gwiazdą” wskazał pierwszy rzut karny podyktowany dla przyjezdnych.

– Komentarz jest zbędny. Wszyscy widzieli jak wyglądało to do karnego. Graliśmy tak, jak chcieliśmy grać. Planowaliśmy strzelić gola z kontry, jednak karny podciął nam skrzydła – przyznał Szatałow cytowany przez oficjalną stronę Wisły Kraków.

– Po karnym musieliśmy się otworzyć i było już po ptakach, bo z Wisłą przy naszych umiejętnościach trudno grać otwartą piłkę – kontynuował opiekun drużyny z Lubelszczyzny.

– Gramy następny mecz z Koroną. Dopóki w teorii będą szanse na utrzymanie to będziemy walczyć. Innego wyjścia nie ma. Na ile nas stać, na tyle będziemy grać – podsumował Szatałow.

(za wisla.krakow.pl)