Cristiano Ronaldo wróci na boisko być może dopiero na ewentualny finał Ligi Mistrzów, a Baskowie to nie Manchester City i lubią odważniej grać pod bramką takiego rywala, o czym niedawno przekonały się nawet FC Barcelona i Sevilla FC. Zwycięstwa nad takimi przeciwnikami pozwoliły „Txuri-Urdin” oddalić się od strefy spadkowej, a przy korzystnym zbiegu okolicznością mogą nawet pokusić się miejsce gwarantujące występy w europejskich pucharach.
Strata do ósmej w klasyfikacji Valencii to zaledwie dwa punkty, więc warto walczyć do końca i przy okazji oczywiście trzymać mocno kciuki za sukces Villarreal lub Sevilli w bieżącej edycji Ligi Europy. Pozytywnym przekazem w tym tygodniu było przedłużenie umowy z Inigo Martinezem. Reprezentant Hiszpanii pozostanie na Anoeta aż do czerwca 2021 roku.
„Blancos” do Kraju Basków przyjadą podmęczeni grą na Etihad Stadium z Manchesterem City, choć trzeba uczciwie przyznać, że sprawiali korzystniejsze wrażenia od wicemistrzów Anglii zarówno w defensywie, jak i pod bramką rywali. Szczęścia zabrakło jednak Jese i Pepe. 0:0 w San Sebastian nie urządza podopiecznych „Zizou” i to daje pole do popisu ekipie Eusebio Sacristana, lubiącej grać z kontry. Jeśli zespół z Kastylii w sobotę nie wygra, nawet nie
uznam tego więc za niespodziankę.
La Liga, 30.04., godz. 16:00, Real Sociedad – Real Madryt, typ: (1X), kurs: 2.4