Górnik Zabrze w meczu 34. kolejki Ekstraklasy pokonał na własnym stadionie Śląska Wrocław 2:1. Trener gospodarzy, Jan Żurek powiedział na konferencji prasowej, że kibice oglądali bardzo emocjonujące spotkanie.
– W tym meczu dużo się działo. Były emocje. Gdy Kamil Biliński strzelił nam cudowną bramkę, to mnie zamurowało. Później, gdy strzelał Steblecki, czekałem aż piłka wtoczy się do bramki. Ona leciała bardzo powoli. Graliśmy do końca i udało nam się odnieść zwycięstwo. Piłkarze Śląska mieli o jeden dzień odpoczynku więcej od nas i było to widać na boisku. Śląsk to bardzo dobra drużyna. Ich ostatnie wyniki nie są przypadkiem. Po spotkaniu nasza szatnia eksplodowała. Bardzo się cieszyliśmy. Bardzo fajnie, że wyszliśmy ze strefy spadkowej – powiedział Żurek.
W pierwszej połowie gola dla Górnika strzelił Armin Cerimagić. W 84. minucie do wyrównania doprowadził Kamil Biliński, ale w doliczonym czasie gry wynik na 2:1 ustalił Sebastian Steblecki.
Dzięki wygranej zabrzanie awansowali na szóste miejsce w tabeli. Mają jeden punkt przewagi nad strefą spadkową.