– Popełniliśmy błąd przy stałym fragmencie gry i szkoda, że po takim czymś przegrywamy. Patrząc na cały mecz to mogliśmy przynajmniej zremisować. Uważam, że dobrze graliśmy – powiedział tuż po starciu z Cracovią (0:1) zawodnik Ruchu Chorzów, Przemysław Bargiel.
Podopieczni Waldemara Fornalika wciąż zajmują ostatnie miejsce w grupie mistrzowskiej. 14-krotny mistrz Polski jak do tej pory na swoim koncie zgromadził dwadzieścia jeden punktów. W następnej serii gier rywalem Niebieskich będzie walcząca o podium Lechia Gdańsk.
– Oczywiście wynik meczu mnie nie zadowala, ale z debiutu jestem ogromnie zadowolony. Po prezentacji drużyny postawiłem sobie cel, żeby zagrać jeszcze w tym sezonie w Ekstraklasie. Muszę jednak dalej ciężko pracować i utrzymać formę, żeby moja przygoda nie zakończyła się tylko na tym debiucie – stwierdził młody piłkarz, cytowany przez „ruchchorzow.com.pl”.
– Ta bramka nie ustawiała wyniku spotkania, ale mocno wpłynęła na jego przebieg. Popełniliśmy błąd przy stałym fragmencie gry i szkoda, że po takim czymś przegrywamy. Patrząc na cały mecz to mogliśmy przynajmniej zremisować. Uważam, że dobrze graliśmy – zaznaczył.
– W każdym meczu trzeba walczyć o pełną pulę. Musimy ciężko przepracować najbliższy tydzień i przełożyć to później na mecz. Bardzo chciałby zagrać w Gdańsku, ale to nie do mnie należy decyzja – dodał.