Na czwartek proponuję pięknie wyglądający tripel, tym tazem z Betclic.
Richard Gasquet – Kei Nishikori 2 @1,62
H2H 7/0 Gasquet. Nishikori w bezpośrednich pojedynkach ugrał zaledwie jednego seta.. Typ na Keia wydaje się zatem samobójstwem, jednak ja tak nie uważam. Dzięki bilansie head to head kurs na Japończyka wynosi @1,62, a nie @1,4. Panowie nigdy nie spotkali się na mączce, na której przyjdzie im rywalizować w Madrycie.
Nishikori jest w lepszej dyspozycji. W ostatnich dwóch miesiącach poniósł zaledwie 4 porażki i to z tymi najlepszymi (Murray, 2x Nadal, Djoko). W tym czasie osiągał finały w Miami i Monte Carlo. O atutach Keia nie ma sensu pisać, bo to czołowy zawodnik i każdy, kto choć trochę interesuje się tenisem z pewnością kojarzy tego zawodnika. Dziś z Fogninim stoczył świetny bój, w decydującym secie wyszedł ze stanu *3-5 na 7-5. „Fogna” w swoim stylu nie wytrzymał psychicznie. Finalista US Open z 2014 roku prowadzony jest przez Michaela Changa, byłego wybitnego amerykańskiego zawodnika, a obecnie trenera. To pod jego okiem Nishi tak się rozwinął. Chang potrafił wykrzesać ze swojego podopiecznego maksimum jego możliwości. Zupełnie zasłużenie Japończyk jest 6. rakietą świata.
Richard Gasquet to zawodnik grający widowiskowy, bardzo efektowny tenis. Jednoręczny bekhend uchodzi za najpiękniejszy w męskim tourze. Ze względu na podobny styl gry, Francuz określany jest jako „Baby Federer”. Tegoroczna forma „Gaske” jest niezła, choć nie ma on większych sukcesów na koncie (wygrany turniej w Montpellier na początku lutego), W Monte Carlo odpadł już w 2 rundzie z Pouille. Momentami tenis Richarda jest zbyt pasywny. Nie wywiera presji na rywalu, gra w pół kortu. Nie jest on dynamiczny, rzadko kiedy przyspiesza. Niby czeka na błąd rywala, ale wolnymi piłkami granymi przez środek kortu zupełnie nie robi rywalowi żadnej krzywdy. Było to bardzo widoczne zwłaszcza w spotkaniu z Pouille, kiedy młodszy z Francuzów spokojnie wykorzystywał krótsze zagrania Gasquet i zdobywał sporo łatwych punktów.
To właśnie w Madrycie w 2014 roku Nishikori rozegrał jeden z najlepszych meczów w swojej karierze. W finale z Nadalem stworzyli kapitalne widowisko, a przez większą część meczu Kei grał wybitny tenis (polecam highlights tego spotkania). Niestety w 3 secie Japończyk musiał zejść z kortu z powodu kontuzji. Mam nadzieję, że Nishi przypomni sobie tamte chwile i zagra jutro podobnie. Jedynie serwis oceniam podobnie, w każdym innym elemencie przewagę ma „Special Kei”.
Simona Halep – Irina Begu 1 @1,22
Halep przeplata lepsze turnieje z gorszymi. W tym sezonie zaliczyła już kilka wpadek, więc powinna za wszelką cenę skupić się na wygraniu w Madrycie. Jest faworytką do końcowego triumfu bowiem wszystkie zawodniczki, które były wyżej rozstawione już pożegnały się z turniejem.
Simona idzie jak burza, w 3 spotkaniach oddała rywalkom zaledwie 10 gemów. Dziś w bardzo dobrym stylu ograła Bacszinsky. Rumunka w końcu gra swój tenis, z agresywnymi uderzeniami z obu stron. Do tego widać u niej (w końcu) motywację i chęć do gry, bo w przeszłości bywało z tym różnie.
Begu nie powinna przeszkodzić zbytnio Simonie w awansie do kolejnej rundy. Rodaczka Halep i tak osiągnęła w Madrycie świetny rezultat, pokonując po trzysetowych bojach Bouchard, Muguruze i McHale. Begu niczym szczególnym się w swojej grze nie wyróżnia, jest regularna, ale dosyć słabo spisuje się w defensywie.
H2H 3-0 Halep, Irina nie wygrała jeszcze z Simoną seta. W takiej dyspozycji Halep jest bardzo groźna. Ma prostą drogę do finału i uważam, że przeszkodę w postaci Begu pokona bez większych problemów.
Rafael Nadal – Sam Querrey 1 @1,05
No i do tripla dołączam Rafę Nadala z pojedynku z Samem Querrey. Tutaj to powinna być czysta formalność, Nadal wciąż dominuje, w 6 ostatnich meczach nie stracił seta. Musiałaby się wydarzyć jakaś katastrofa, aby Querrey pokonał Rafaela na mączce w Madrycie.
Pozycja nr 1 + Pozycja nr 2 + Pozycja nr 3 = AKO: @2,07