Podopieczni Paco Jemeza są z kolei w najgorszej sytuacji z drużyn walczących o utrzymanie. Muszą pokonać zamykających tabelę i zdegradowanych już „Granotas” i liczyć na potknięcia zarówno Getafe, jak i Sportingu Gijon.
Szanse na takie rozstrzygnięcia są niewielkie, ale trzeba grać do końca i myślę, że stołeczna drużyna spełni przynajmniej pierwszy warunek, strzelając przy tym kilka bramek. Na godne pożegnanie z Primera Division trafią zapewne także przyjezdni z Walencji, więc w Madrycie nie będzie tylko wiać nudą.
Rayo – Levante, typ: (powyżej 3,5 gola), kurs: 2,05.