W Zachodniej Konferencji dojdzie do starcia, w którym ekipa Seattle Storm podejmuje na własnym parkiecie drużynę Phoenix Mercury. Po sześciu już rozegranych spotkaniach obu zespołów, zawodniczki Seattle zajmują piąte miejsce z bilansem 2-4, goście z Phoenix na czwartej pozycji w tabeli z identycznym bilansem.
Phoenix po bardzo słabym początku sezonu (cztery porażki pod rząd), ostatnie dwa spotkania wygrały i wydaje się, że wróciły już do swojego rytmu grania. To bardzo mocna drużyna mająca w składzie bardzo silne i doświadczone zawodniczki, jak chociażby Diana Taurasi, Brittney Griner, DeWanna Bonner, Candice Dupree czy Penny Taylor. Zdecydowanie lepiej to wszystko wygląda pod względem kadrowym niż w ekipie Storm, gdzie siła zespołu opiera się w głównej mierze na Jewell Loyd, Sue Bird i Breanny Stewart, jeżeli któraś z nich zagra słabiej, wtedy cały zespół bardzo dużo na tym traci. W dodatku dzisiaj niepewny jest występ Alyshy Clark, która w ostatnim meczu nie zagrała. Phoenix ma również z rywalkami pewne rachunki do wyrównania, na początku sezonu przegrały na własnym parkiecie 80-81, po bardzo słabym meczu (około 33% skuteczności), ale nawet ta porażka pokazała, że przy słabszej dyspozycji nie były znacząco gorsze od rywalek, przegrywając jedynie różnicą punktu. Zawodniczki Phoenix zapowiadają, że chcą zrewanżować się rywalkom i udowodnić, że potrafią zagrać zdecydowanie lepiej niż w tamtym spotkaniu.
WNBA, godz.04:00, Seattle – Phoenix, typ: 2 (-5), kurs: 1.90