Sarri: Matce Ronaldo należy się uznanie

Trener Juventusu Turyn Maurizio Sarri nie szczędził komplementów swoim podopiecznym po wygranej z Romą 3:1 (3:0) w drugim meczu 1/4 finału rozgrywek o Puchar Włoch.

Na Allianz Stadium całe zawody z perspektywy ławki rezerwowych obserwował Wojciech Szczęsny. Prowadzenie „Starej Damie” zapewnił precyzyjnym uderzeniem w długi róg Portugalczyk Cristiano Ronaldo. Siedem minut przed przerwą podwyższył sytuacyjnym strzałem przy słupku Urugwajczyk Rodrigo Bentancur, a już w doliczonym czasie pierwszej połowy golkipera gości zaskoczył uderzeniem głową Leonardo Bonucci, któremu kapitalnie dośrodkował w pole karne Brazylijczyk Douglas Costa.

Pięć minut po zmianie stron kapitalnie przymierzył zza linii pola karnego Turek Cengiz Under. „Giallorossi” więcej nie byli już jednak w stanie nic zrobić. Półfinałowym przeciwnikiem ekipy z Piemontu będzie AC Milan lub Torino FC.

– Mieliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę, ale chyba nie wyszliśmy z szatni na początku drugiej połowy. Gigi Buffon pokazał jednak kilka interwencji, które potwierdzają, że nadal jest w dobrej formie i jest bramkarzem na najwyższym poziomie – wyznał Sarri w rozmowie udzielonej stacji „Rai Sport”.

– Douglas Costa nie może jeszcze grać 90 minut, ale widać wyraźnie poprawę. Ronaldo natomiast jest w niezwykłej formie fizycznej i psychicznej. Nie widzę u niego możliwości poprawy, może najwyższej odrobinę w grze defensywnej. Można tylko oddać uznanie jego matce, że stworzyła taki okaz! – podkreślił opiekun „Starej Damy”, która w najbliższy weekend zmierzy się w Serie A z SSC Napoli.

Dla byłego szkoleniowca ekipy z Kampanii będzie to pierwsza wizyta na Stadio San Paolo od czasu jego odejścia z „Błękitnych” do Chelsea. – To nie było normalne doświadczenie. To była wyjątkowa i głęboka więź. Na poziomie ludzkim niezwykła – dodał trener Juventusu Turyn.