– Było trochę spięć, jak to zwykle podczas meczu. Fajnie, że pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną. W końcówce, kiedy już brakowało sił, poniósł nas doping naszych kibiców – wyjaśnił Adam Frączczak w rozmowie z oficjalną stroną Legii Warszawa.
– To naprawdę pomaga i jest nam bardzo potrzebne podczas meczów. W Legii nigdy mnie nie skreślono – skreśliłem się sam, bo nie byłem na to gotowy – dodał 27-latek.
– Zawsze to powtarzam, najwyraźniej po prostu się nie nadawałem. Satysfakcja jest wielka, bo wygraliśmy, a odkąd jestem w Szczecinie, zawsze z Legią przegrywaliśmy – stwierdził zawodnik urodzony w Kołobrzegu.
W ostatnim, niedzielnym meczu 15. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, Pogoń Szczecin przed własną publicznością pokonała Legię Warszawa 2:1 (2:0).