Menedżer Sunderlandu, Dick Advocaat w ostatnim wywiedzie przyznał, iż widział pozytywy w grze swojego zespołu w przegranym meczu z Manchesterem City 1:4.
Drużyna „The Black Cats” zmierzyła się z „The Citizens” przed własną publicznością w ramach Pucharu Ligi Angielskiej. Wszystkie bramki dla gości padły w pierwszej połowie spotkania. Mimo to Holender nie jest rozczarowany z postawy swoich zawodników w tej części gry.
– Można pomyśleć, że jestem zły, ale tak nie jest. Oczywiście wynik jest negatywny, ale widzę pozytywy w stylu, który prezentowaliśmy przez pierwsze 25 minut – powiedział 67-letni szkoleniowiec w rozmowie ze „Sky Sports”.
– Nie jestem szczęśliwy, że straciliśmy tyle bramek. Mieliśmy jednak dobrą okazję, żeby wyrównać na 1:1. Aktualnie nie wszystko idzie po naszej myśli, ale wiem, że to się zmieni – dodał Holender.
– Jestem również zadowolony z tego co zobaczyłem w drugiej połowie. Zawodnicy dużo pracowali, a nasi kibice to docenili i zostali do końca meczu. Jakość naszych rywali była jednak ogromna i zdołaliśmy strzelić tylko jednego gola – zakończył Advocaat.