– Każdy walczy o swoje, ale wszyscy idziemy w jednym kierunku – dla dobra klubu. Walczymy o miejsce w składzie po to, żeby GKS był jak najwyżej – przyznał w swoim ostatnim wywiadzie zawodnik GKS-u Katowice Alan Czerwiński.
– Jesteśmy w czwartym tygodniu okresu przygotowawczego. Pierwszy z nich był wprowadzający, a od drugiego ruszyliśmy z wysokich obciążeń. Ostatnio zajęcia nasilają się, ale tak być powinno. Rano przeważnie pracujemy nad dynamiką, a popołudniu ćwiczymy elementy piłkarskie. Nikt nie ma zamiaru jednak z tego powodu narzekać. Zaciskamy zęby, żeby każdy z nas był jak najlepiej przygotowany – powiedział 22-latek, cytowany przez „gkskatowice.eu”.
– Rywalizacja będzie zawsze, niezależnie od tego w jakim klubie byśmy nie byli. Każdy walczy o swoje, ale wszyscy idziemy w jednym kierunku – dla dobra klubu. Walczymy o miejsce w składzie po to, żeby GKS był jak najwyżej. To jest normalne i dodaje nam skrzydeł – zaznaczył.
– Jakby tak nie było, to stalibyśmy w miejscu. Ciągle walczymy, nacieramy na siebie i idziemy w górę z umiejętnościami, co na pewno wyjdzie nam na zdrowie – kontynuował niezwykle utalentowany boczny obrońca.
– Nie mamy się czego obawiać. Wiemy, że przed nami kolejny ciężki tydzień treningowy, ale nie ma co się usprawiedliwiać. Trenujemy po to, żeby zakończyć go meczem kontrolnym i nie ma dla mnie znaczenia, czy to spotkanie ligowe, czy sparingowe. Chcę je po prostu wygrać – dodał.
