Ghana znów jest wśród faworytów Pucharu Narodów Afryki, ale znów jej reprezentacja ma mnóstwo wewnętrznych problemów. Na dodatek, w jednej grupie spotkają się same potęgi.
Ghana, Senegal, Republika Południowej Afryki i Algieria – te piłkarskie potęgi z Czarnego Lądu trafiły wspólnie do Grupy C. Jeśli którakolwiek z nich wygra turniej, nie zostanie to uznane za sensację. Bukmacherzy za faworytów do wyjścia dalej uznają Ghanę i Algierię, ale ta pierwsza drużyna znów ma na głowie inne zmartwienia niż tylko piłkarskie.
Najpierw wybuchł – niemal już tradycyjny – skandal w postaci kłótni między piłkarzami a federacją o wysokość ewentualnych premii. Potem kapitan drużyny Asamoah Gyan z Sunderlandu zachorował na malarię. Piłkarz wyszedł już ze szpitala, ale z Senegalem raczej nie zagra. Ponadto, w afrykańskich mistrzostwach nie zagrają największe gwiazdy Ghany – Michael Essien, Sulley Muntari i Kevin-Prince Boateng, które zrezygnowały z gry dla kraju po poprzednich skandalach wokół reprezentacji.
Uporządkować zamieszanie ma Izraelczyk Avram Grant, były trener kilku angielskich klubów w tym Chelsea, który z doświadczeń na Wyspach zna mentalność i styl afrykańskich piłkarzy. Sęk w tym, że ma w zespole mnóstwo talentu, ale i bardzo mało czasu – reprezentację „Czarnych Gwiazd” objął dopiero w listopadzie ubiegłego roku.
Więcej spokoju ma Francuz Alain Giresse, szkoleniowiec Senegalu. Nie może w składzie aż tak dobrych piłkarzy, choć kilka rozpoznawalnych nazwisk także się znajdzie, choćby Mame Biram Diouf ze Stoke City czy Papiss Cisse z Newcastle United. Już 30 Puchar Narodów Afryki rozpoczął się w sobotę w Gwinei Równikowej od ciekawych meczów i niespodzianek, nie jest całkiem wykluczone, że o zaskakujący wynik w meczu otwarcia pokusi się również Senegal.
[sc:betano]Puchar Narodów Afryki, Ghana – Senegal, poniedziałek, 19.01.2014, godz. 17.00
Ciekawe kursy w Betano:
Remis – 3.20
Obydwa zespoły strzelą gola – 2.08
Dokładny wynik – 1:1 – 6.00