Trener Realu Madryt Carlo Ancelotti z sobie znanym dużym spokojem przyjął wyeliminowanie z rozgrywek Pucharu Króla.
Broniący trofeum „Królewscy” w rewanżu 1/8 finału zremisowali u siebie z Atletico Madryt 2:2 i musieli w dwumeczu uznać wyższość lokalnych rywali, którzy tydzień wcześniej zwyciężyli przed własną publicznością 2:0.
– Graliśmy bardzo dobrze, ale zapłaciliśmy wysoką cenę za błędy na początku spotkania i po zmianie stron. Takich zwykle nie robimy. Mieliśmy swoje okazje i utrzymywaliśmy tempo gry. Myślę, że lepiej nie da się grać – podkreślił włoski szkoleniowiec w rozmowie z dziennikiem „Marca”.
– Stawiliśmy czoła silnemu przeciwnikowi i teraz mamy dwa tygodnie, aby lepiej przygotować się do pierwszego meczu w Lidze Mistrzów. To dobre dla drużyny. Byłbym zmartwiony, gdybyśmy nie stwarzali sobie szans, ale tych mieliśmy sporo. Będziemy mieć jeszcze okazje do jednego rewanżu z Atletico w lidze. Teraz dla nas najważniejsze jest utrzymać przewagę w tabeli – podsumował Carlo Ancelotii.