W niedzielę lub poniedziałek odbędzie się spotkanie, na którym zapadnie decyzja dotycząca przyszłości Carlo Ancelottiego w Realu Madryt. Włoski menadżer powiedział na konferencji prasowej, że chciałby pozostać trenerem „Królewskich” i ma wrażenie, że tak się stanie.
– Nie rozmawiałem jeszcze z działaczami klubu. Kontynuuję pracę jako szkoleniowiec, dopóki prezes nie poinformuje mnie, że zostałem zwolniony. W niedzielę lub poniedziałek usiądziemy do rozmów na temat przyszłości drużyny. Jeżeli będę mógł dalej prowadzić Real, to będzie fantastycznie. Jeżeli nie dostanę takiej szansy, to będę dobrze wspominał spędzone tu dwa lata. Mam jednak wrażenie, że zostanę w klubie. Lubię to miasta i tę drużynę – stwierdził 55-letni menadżer.
W sobotę jego zespół rozegra ostatni mecz w tym sezonie. Na Estadio Santiago Bernabeu, rywalem Realu będzie Getafe.
– Pierwsza połowa sezonu była imponująca. W drugiej, mogliśmy zaprezentować się lepiej. Walczyliśmy do końca, ale w tym sezonie nie zdobędziemy żadnego trofeum. Zawsze miałem dobre relacje z prezesem. Teraz Florentino Perez musi podjąć ważną decyzję. Nawet jeżeli zadecyduje o moim odejściu, będę się z nim przyjaźnił – dodał Ancelotti.
Przed ostatnią serią gier w Primera Division, Real zajmuje drugie miejsce w tabeli. Do prowadzącej Barcelony traci cztery punkty.