Andre Villas Boas w środę na Estadio Mestalla rozpocznie swój ostatni sezon w Lidze Mistrzów jako szkoleniowiec Zenitu Sankt Petersburg. Przeciwnikiem najlepszej drużyny Rosji będzie Valencia CF.
– Życie trenera jest zawsze krótkie. Pragnę je zakończyć, ponieważ muszę wrócić do Portugalii i być z moją rodziną. Taki właśnie komunikat ogłosiłem w klubie – przyznał Villas Boas w rozmowie z dziennikiem „AS”.
– Moi piłkarze nie mogą się doczekać gry w Lidze Mistrzów. To najważniejsze dla wszystkich rozgrywki. Ten mecz będzie dla nas najtrudniejszy w grupie. Valencia to drużyna bardzo waleczna i na pewno sprawi nam wiele kłopotu – stwierdził Portugalczyk.
Oprócz Valencii i Zenitu w grupie H Ligi Mistrzów rywalizować również będą także belgijski KAA Gent oraz francuski Olympique Lyon.
– Zbyt wcześnie, aby wskazywać, kto z niej awansuje. Takie podejście byłoby zresztą niedojrzałe. To bardzo wyrównana grupa. Musimy przede wszystkim zdobywać punkty na własnym stadionie. Moja przyszłość nie ma nic wspólnego z tym, co zrobimy w Lidze Mistrzów – podsumował Andre Villas Boas.
