Anglia nie pozostawia suchej nitki na Szczęsnym

Nie milkną echa noworocznej porażki „Kanonierów” z Southampton (0:2). Angielskie media uznają Polaka za najbardziej winnego utraty obu bramek, a jego występ spotkał się z dużą falą krytyki.

Gary Lineker, trzykrotny król strzelców ligi angielskiej, a obecnie komentator telewizyjny powiedział: – Drugi błąd świętował popijaniem wody.

– Najpierw niepotrzebnie wyszedł z bramki, następnie spanikował, zanim wybił piłkę prosto pod nogi Tadicia – komentuje serwis sportowy BBC. Dziennikarze również zwrócili uwagę na uzupełnienie płynów przez Szczęsnego. – Bramkarz Arsenalu natychmiast z dezorientacją na twarzy pociągnął łyk z bidonu – dodają.

Natomiast stacja Sky Sports przyznała reprezentantowi Polski najniższą notę – 4, taką samą otrzymał Laurent Koscielny.