Prezes Barcelony, Josep Maria Bartomeu przyznał, że nie może dać gwarancji na to, że w przyszłym sezonie piłkarzem Dumy Katalonii wciąż będzie Dani Alves. Hiszpan nie wykluczył jednak takiej opcji.
Kontrakt Brazylijczyka wygasa latem tego roku i już teraz może on swobodnie rozmawiać z innymi drużynami na temat transferu. Były piłkarz Sevilli chciałby jednak pozostać na Camp Nou i wciąż wierzy, że klub zaproponuje mu nowy kontrakt.
Występy takie, jak ten przeciwko Maladze w przegranym 0:1 meczu przez Barcelonę oddalają jednak reprezentanta Canarinhos od pozostania w klubie. W tej kwestii niczego nie wykluczył prezes Bartomeu.
– Na razie planujemy naszą kadrę na następny sezon. Zajmują się tym głównie Carles Rexach oraz Ariedo Braida. Jeśli pytacie mnie, czy Dani Alves zostanie z nami, to ja naprawdę nie potrafię udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Jedno jest pewne, gdyby odszedł, jego ewentualny następca mógł dołączyć do nas dopiero w styczniu 2016 roku – podkreślił Bartomeu.