– Co do mojego przygotowania fizycznego to trudno cokolwiek powiedzieć. To dopiero wyjdzie w praniu, czyli w trakcie sparingów czy już meczów. Co do mojej psychiki to po tej ciężkiej kontuzji jest okey. Nie miałem problemów, gdy okazało się, że czeka mnie dłuższa przerwa i trzeba było się przestawić na inne myślenie. Czuje się mocny psychicznie i czekam z niecierpliwością na powrót do gry. Tak jak już mówiłem, na koniec września, ewentualnie początek października chciałbym wrócić do normalnych treningów – stwierdził w rozmowie z oficjalną stroną Górnika Zabrze Bartosz Iwan.
– Oglądam teraz Górnika w telewizji czy też z trybun i mam swoje przemyślenia. Gramy w nowym sezonie w innym ustawieniu, z trzema obrońcami i wyniki są bardzo dobre. Okres przygotowawczy został bardzo solidnie przepracowany, mamy dobrze poukładany zespół i są wyniki. Nie mamy się czego wstydzić… Teraz nie gram, ale trener widzi mnie w roli „dziewiątki”, więc chciałbym po powrocie do pełni zdrowia i formy powalczyć o miejsce na środku ataku. Wcześniej grałem na innych pozycjach, ale trzeba grać tam, gdzie trener cię ustawi. Ja wszędzie się dobrze czuję i nie wybrzydzam. Co do gry w ataku to piłka szuka mnie w polu karnym i chciałbym, by tak było po ewentualnym powrocie do gry – dodał.
Następnie Bartosz Iwan wspomniał o swojej kontuzji. – To nie była przyjemna sytuacja. W trakcie sparingu z GKS Tychy rozgrywanego w okresie przygotowawczym, rywal upadł mi całym ciałem na stopę. No i ostry ból, badania lekarskie, które wykazały, że mam złamaną piątą kość śródstopia. Ta kontuzja to był przypadek, nie miałem zresztą pretensji do rywala. To się zdarza w piłce – zakończył.
Add Comment