Bartosz Iwan: Nie wygraliśmy 17 lat w Bełchatowie? Czas to zmienić

– Na pewno czuję się na siłach pomóc kolegom, fizycznie i psychicznie jest ze mną jak najlepiej. Teraz trenerzy zdecydują, czy znajdę się w meczowej kadrze na Bełchatów, czy też będę musiał jeszcze poczekać. Mecz w Bełchatowie jest dla Górnika bardzo ważny, po 0:5 z Wisłą koniecznie musimy się odbudować i zdobyć trzy punkty. A co do tego meczu z Wisłą to Liga Mistrzów pokazała, że nawet tam padają jeszcze wyższe wyniki. Nie ma co robić tragedii – stwierdził w rozmowie z oficjalną stroną Górnika Zabrze Bartosz Iwan.

– Ten mecz z Wisłą to był wypadek przy pracy i tak go należy traktować. Trzeba o nim jak najszybciej zapomnieć, wyrzucić złe emocje z głowy i wygrać w Bełchatowie. Na boisko zespół musi wyjść maksymalnie skoncentrowany, zmobilizowany i na pewno będzie dobrze. Górnika stać na pewno na zwycięstwo. Te trzy punkty są nam tym bardziej potrzebne, że dystans punktowy w tabeli między zespołami z czołówki, a tymi z dolnej ósemki zaczyna się niebezpiecznie zmniejszać. Trzeba być czujnym – dodał.

Następnie Iwan wspomniał o swojej niedawnej kontuzji. – Staram się o niej zapomnieć, by niepotrzebnie nie zaprzątać sobie nią głowy. Było, minęło, jestem w dobrej dyspozycji fizycznej, żaden uraz psychiczny w mojej świadomości nie został. Najważniejsze, że z nogą jest wszystko w porządku. Teraz nasi trenerzy zdecydują, czy dostanę się do meczowej osiemnastki na Bełchatów, czy też muszę jeszcze poczekać – zdradził.

– Podobno Górnik nie wygrał ligowego meczu w Bełchatowie od 17 lat. Czas to zmienić, tak jak to było ostatnio w Chorzowie. Górnik po 18 latach wygrał na stadionie Ruchu, zaś w Bełchatowie zabrzański klub nie wygrał 17 lat. Po tak długiej przerwie trzeba to wreszcie zmienić. Ja wierzę, że przełamiemy się wreszcie w Bełchatowie – zakończył.