– Ciężko mi cokolwiek powiedzieć na gorąco po spotkaniu. Zakładaliśmy sobie w szatni, że na drugą połowę wyjdziemy skoncentrowani, żeby te najważniejsze pierwsze dziesięć minut po przerwie przetrwać i nie stracić bramki – stwierdził w rozmowie z oficjalną stroną Śląska Wrocław piłkarz Piasta Bartosz Szeliga.
– Akurat wtedy zdarzył się pech i w tych początkowych minutach straciliśmy gola. Wiadomo, graliśmy na wyjeździe, z bardzo silnym przeciwnikiem. Chcieliśmy dobrze się bronić i nic nie stracić, a z przodu może by coś wpadło. Z takim założeniem tu przyjechaliśmy, żeby grać z kontrataku. Niestety, nie udało się. Przegraliśmy i to sromotnie – dodał.
W sobotnim spotkaniu 12. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, Śląsk Wrocław pokonał u siebie Piasta Gliwice 3:0. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył Flavio Paixao, a jedno trafienie dołożył Robert Pich.