Trener Realu Madryt Rafa Benitez udzielił wywiadu, w którym opowiedział o swoim powrocie do stolicy Hiszpanii, a także presji pod jaką znajdzie się w nowym sezonie.
– Pochodzę z Madrytu. Na mecze rozgrywane na Santiago Bernabeu przychodziłem z kolegami dwie godziny wcześniej. Spędziłem tu całe swoje dzieciństwo i młodość, tutaj zdobyłem wykształcenie – powiedział Benitez cytowany przez dziennik „AS”.
– Wiem, że zajęcie drugiego miejsca w lidze się nie liczy. Cele, które chcemy osiągnąć będą zależne od całego zespołu i nowych zawodników. To świetna drużyna, która będzie walczyć, aby wygrać wszystko, ale najpierw musimy odnaleźć równowagę – dodał.
– Musimy jak najlepiej zarządzać drużyną, by pod koniec sezonu dalej móc atakować i wygrywać decydujące spotkania. Wychowałem się w tym mieście, więc rozumiem jakie są oczekiwania i w pełni je akceptuję – zapewnił szkoleniowiec.
Benitez podkreślił również jak ważni są dla niego kibice i ich wsparcie okazywane klubowi.
– Mam nadzieję, że zostaniemy dobrze przyjęci na własnym stadionie. Wiem czego oczekuje publiczność – wysokiej jakości i zwycięstw. Kibice doceniają zawodników, którzy dają z siebie wszystko. Są inteligentni. Chcemy grać dobrze i ofensywnie. Nie lubię, kiedy mecz kończy się bezbramkowym remisem. Każdy zespół prezentuje jakiś poziom, a nasz jest na tyle wysoki, że możemy strzelać bramki, jednocześnie żadnych nie tracąc – zaznaczył.
– W Hiszpanii liczy się wiele drużyn, nie tylko Barcelona. Jest jeszcze Atletico, Valencia, Sevilla… Ale to prawda, Barca jest obrońcą tytułu i stanowi dla nas punkt odniesienia. Jej zawodnicy przywykli do wysokiego posiadania piłki, jeśli ją przejmiemy, będą cierpieć. Jeżeli jednak się to nie uda, będziemy musieli być dobrze zorganizowani, aby odzyskać futbolówkę i ich skontrować. To nie będzie łatwe.
Pierwsze El Clasico w nowym sezonie Primera Division odbędzie się w 8 listopada na Santiago Bernabeu. Rewanż zaplanowano na 3 kwietnia.