Legia Warszawa pokonała na własnym stadionie FC Midtjylland 1:0 w meczu piątej kolejki fazy grupowej Ligi Europy. Bartosz Bereszyński powiedział po spotkaniu, że jego drużyna odniosła zwycięstwo w bardzo dobrym stylu, mimo problemów kadrowych.
– Mamy ostatnio sporo problemów kadrowych. Michał Pazdan jest chory, a Jakub Rzeźniczak wraca do zdrowia po kontuzji. Nie graliśmy wcześniej w takim ustawieniu, ale wszystko dobrze funkcjonowało. Cała drużyna wykonywała zadania ofensywne i defensywne. Wygraliśmy w bardzo dobrym stylu. Z meczu na mecz wyglądamy coraz lepiej – powiedział prawy obrońca.
Jedynego gola dla gospodarzy strzelił Aleksandar Prijović w 35. minucie gry. Asystę przy jego trafieniu zaliczył Igor Lewczuk.
– Udało nam się wygrać, a Napoli pokonało Club Brugge. Teraz pojedziemy do Neapolu po to, by zdobyć trzy punkty. Wierzymy w możliwość awansu do kolejnej rundy. Początek fazy grupowej nie był najlepszy w naszym wykonaniu, ale ostatnio gramy lepiej i wciąż mamy szanse na awans. Obecnie skupiamy się jednak na meczu ligowym – dodał Bereszyński.
Dzięki wygranej, piłkarze Legii mają jeszcze szanse na awans do kolejnej rundy. Aby tak się stało, muszą pokonać na wyjeździe Napoli i liczyć na remis w starciu Clubu Brugge z FC Midtjylland.
– Czuję, że moja forma rośnie. Nie jestem jeszcze w najlepszej dyspozycji, ale w meczu z Midtjylland czułem się bardzo dobrze – zaznaczył 23-letni piłkarz.
Kolejnym rywalem Legii będzie Podbeskidzie. Mecz siedemnastej kolejki Ekstraklasy odbędzie się w niedzielę w Bielsku-Białej.