– Wcześniej to rywale faworytami, po pierwszym meczu role się odmieniły. Czy będziemy się czuli zawiedzeni, jeżeli nie awansujemy? Będziemy zawiedzeni nawet jak zremisujemy – stwierdził Henning Berg przed rewanżem Legii z Celtikiem w Edynburgu w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów.
Przed tygodniem Legia zwyciężyła aż 4:1, mimo że przegrywała. Mogła wygrać tak wysoko, że teraz nie byłoby wątpliwości. Wystarczyłoby, aby Ivica Vrdoljak wykorzystał przynajmniej jednego z dwóch karnych. Nie ma jednak co do tego wracać. Legia ma wielkie szanse na awans.
– Chcemy zagrać po swojemu. Powinniśmy znowu rozegrać niezłe spotkanie. Celtic na pewno się poprawi, będzie interesująco. Staram się nie czytać prasy, nie zaglądać za wiele do mediów, ale sądzę, że wszyscy w Polsce byli zadowoleni z wyniku pierwszego spotkania. To nie my tylko Celtic potrzebuje w rewanżu dobrego wyniku. Pierwszy raz występujemy w sytuacji, że będziemy bronić tak poważnej zaliczki. Atutem Szkotów jest doświadczenie w europejskich pucharach. Dla nich brak udziału w Lidze Mistrzów byłby dużą stratą. Grali tam już dobrze przeciwko Milanowi czy Barcelonie. Grałem na stadionie Celticu, ale spodziewam się, że i w Edynburgu będzie gorąco. Mamy nadzieję, że nas czekają w Champions League tak samo dobre mecze jak ich. Ale oczywiście trzeba najpierw wyeliminować Celtic – powiedział norweski trener mistrza Polski.
Add Comment