Berg: Liczyliśmy na trzy punkty

HENNING BERG
HENNING BERG

Legia Warszawa nie wygrała piątego z rzędu meczu w Ekstraklasie. Stołeczna drużyna zremisowała na własnym stadionie 2:2 z Zagłębiem Lubin. Trener Henning Berg powiedział na konferencji prasowej, że jest rozczarowany postawą swoich zawodników.

– Jesteśmy bardzo rozczarowani. Udało nam się zremisować, ale liczyliśmy na trzy punkty. Wielu z naszych piłkarzy leczy kontuzję, ale to nie usprawiedliwia naszej złej gry. Spodziewaliśmy się lepszej postawy. Musimy wrócić do naszej formy i wznieść się na wyższy poziom. Nasza gra do momentu strzelenia gola była zła z różnych powodów. Trudno jest powiedzieć dlaczego tak się działo. Nasi piłkarze nie wyglądali na wypoczętych. Być może zbyt mocno trenowali przez ostatnie dni. Nasi rywale w pierwszej połowie byli znacznie bardziej zdecydowani. Później było trochę lepiej – powiedział Berg.

Gole dla warszawskiego zespołu w drugiej połowie zdobyli Ivan Trickovski i Nemanja Nikolić. Trafienia dla gości przed przerwą zaliczyli Krzysztof Piątek i Michal Papadopulos.

– W meczach z Koroną i Wisłą byliśmy lepszymi drużynami. Mieliśmy więcej okazji, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Dzisiaj nie mieliśmy wielu sytuacji, ale je wykorzystywaliśmy. Mieliśmy dobry start sezonu, ale ostatnio nasi zawodnicy nie prezentują się tak dobrze. Piłkarze Legii rozgrywają dużo więcej meczów niż inne drużyny. Zagłębie to dobry zespół, który w tym sezonie pokonała m.in. Lecha Poznań. Po awansie do Ekstraklasy piłkarze Piotra Stokowca nabrali dużo pewności siebie. Goście mogą czuć dzisiaj pewien niedosyt – stwierdził Norweg.

Po remisie Legia ma na swoim koncie dwanaście punktów i zajmuje drugie miejsce w tabeli. Taki sam dorobek ma Zagłębie.

– Tomasz Jodłowiec skręcił staw skokowy. Nie wiem jeszcze jak długo potrwa jego przerwa w grze – dodał trener Legii.

Na środku obrony w stołecznej drużynie zagrali Stojan Vranjes i Igor Lewczuk. Zawieszony za nadmiar żółtych kartek był Jakub Rzeźniczak, a Michał Pazdan zmaga się z kontuzją łokcia.

– Nie uważam, że wystawienie Stojana na środku obrony było ryzykiem. Dzisiaj cała drużyna nie zagrała na miarę swoich możliwości. Dla Vranjesa było to trudne spotkanie. Ma potencjał, by zostać stoperem, chociaż najlepiej czuje się w środku pola. Nie mieliśmy dzisiaj jednak wielu opcji, bo nie mogli zagrać Michał Pazdan i Jakub Rzeźniczak. Z dobrej strony zaprezentował się Rafał Makowski. Mimo, że jest młodym zawodnikiem pokazał spokój i podejmował dobre decyzje – zakończył Henning Berg.

Kolejnym rywalem stołecznej drużyny będzie FC Midtjylland. Mecz pierwszej kolejki fazy grupowej Ligi Europy rozegrany zostanie w czwartek w Danii.