– Moi zawodnicy mają świetne charaktery i nigdy się nie poddają – tak Henning Berg skwitował kłopoty Legii Warszawa przed środowym meczem Ligi Europy z Metalistem Charków w Kijowie.
Po dwóch meczach grupowych stołeczna drużyna jest w bardzo dobrej sytuacji, prowadzi z kompletem zwycięstw. Akurat przed meczem z Ukraińcami w dobrej sytuacji jednak nie jest, bowiem kontuzje przetrzebiły drużynę.
Bartosz Bereszyński ma złamaną nogę, ale to wiadomo od dawna, poza tym akurat w tym sezonie wcale nie był podstawowym piłkarzem. Na jego pozycji, czyli prawej obronie, radzi sobie Łukasz Broź. Wielki kłopot jest natomiast na lewej obronie, z której z powodu kontuzji wypadł niezastąpiony Tomasz Brzyski. Mający zastępować go Brazylijczyk Ronan jest kontuzjowany od początku sezonu, a przez chwilę próbowany Łukasz Moneta, to jeszcze nie ten poziom. W ostatnim meczu próbowany był na tej pozycji inny Brazylijczyk Guilherme, ale zapewne skończy tam Broź, który zagrał już raz po lewej stronie i był to występ bardzo udany.
Największy problem to brak lidera ofensywy, Miroslava Radovicia. Mniejszym jest miesięczna absencja Dossy Juniora, bo duet Jakub Rzeźniczak – Inaki Astiz już nie raz sprawdził się na środku obrony. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze czerwona kartka Michała Żyro. Mimo więc silnej kadry Legia ma spore kłopoty. Tak ciężko jeszcze nie było.
– Mecz z Lechią nie był dla nas najlepszy, ale wygraliśmy i to cieszy. Dobrze też, że nadal strzela Orlando Sa. Staramy się godzić udział we wszystkich rozgrywkach i na razie nam to wychodzi. Mimo kłopotów nigdy się nie poddajemy i tak będzie także tym razem – podsumował norweski szkoleniowiec.
Przewidywany skład Legii na mecz z Metalistem Charków: Dusan Kuciak – Igor Lewczuk, Jakub Rzeźniczak, Inaki Astiz, Łukasz Broź – Jakub Kosecki, Ivica Vrdoljak, Tomasz Jodłowiec, Ondrej Duda, Michał Kucharczyk – Orlando Sa.