– Każdy z nas chciałby jutro zagrać na zapełnionym stadionie, ale nic z tym nie możemy zrobić. Musimy zrobić jako klub wszystko, aby w przyszłości nie dopuścić do takich sytuacji – zapowiedział Henning Berg kończący fazę grupową Ligi Europy mecz Legii z tureckim Trabzonsporem.
Oba zespoły awansują do 1/16 finału. Teraz chodzi o to, kto z którego miejsca. Pierwsze daje korzystniejsze losowanie. Mistrzom Polski wystarczy remis. Pokonali Turków na wyjeździe 1:0. Do tej pory, aż do poprzedniego spotkania z Lokeren w ogóle wygrywali wszystko.
– W tej grupie w żadnym meczu nie było faworyta. Trabzonspor ma nowego trenera. Osiąga przy nim bardzo dobre wyniki, jak wygrana z Galatasaray. To bardzo dobra drużyna, ma znakomitych piłkarzy. My zbieramy kolejne doświadczenia. Musimy zagrać maksymalnie skoncentrowani, na sto procent możliwości. Obecny Trabzon koncentruje się na posiadaniu piłki, zmieniła się organizacja w defensywie – stwierdził Berg.
– Mamy jednak też dobry zespół, chcemy zdobyć pierwsze miejsce w grupie i to jest naszym celem. Mam nadzieję, że jutro będzie mógł zagrać Miro Radović. Jeśli jutro przegramy to będzie to nasza wina lub też zasługa siły Trabzonsporu. Nie będziemy szukać wymówek, że gramy przy pustych trybunach. Ludzi nie będzie na stadionie, ale mnóstwo zasiądzie przed telewizorami. Zapewne kibice będą się gromadzić pod stadionem. Czujemy to wsparcie – mówił Berg dzień przed meczem.