W niedzielę Legia Warszawa zmierzy się na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław w spotkaniu pierwszej kolejki Ekstraklasy. Trener Henning Berg powiedział na konferencji prasowej, że jego piłkarze są dobrze przygotowani do sezonu.
– Nie oglądałem jeszcze całego meczu Śląska z IFK Goeteborg, bo skupiłem się na tym, by przeanalizować nasze spotkanie z Botosani. Z wrocławskiego zespołu odszedł Marco Paixao, który był ważnym graczem, ale do klubu trafił m.in. Jacek Kiełb. W drużynie Tadeusza Pawłowskiego nie doszło do wielu zmian. Siła zespołu jest mniej więcej taka sama jak w zeszłym sezonie. Czeka nas trudne zadanie. Pierwszy mecz zawsze jest wyjątkowy. Chcemy dobrze zacząć rozgrywki. We Wrocławiu wystawię możliwie najlepszy skład. Nasi piłkarze wyglądają bardzo dobrze od strony fizycznej i są przygotowani do sezonu. W końcówce meczu z Botosani dominowaliśmy i stworzyliśmy wiele okazji bramkowych. Po spotkaniu nie odnotowaliśmy żadnych kontuzji. Śląsk jest w takiej samej sytuacji jak my, bo również grał w eliminacjach do Ligi Europy – powiedział Berg.
W czwartek stołeczna drużyna pokonała na własnym stadionie rumuńskie Botosani 1:0 w meczu drugiej rundy eliminacji do Ligi Europy. Jedyną bramkę dla Legii strzelił Ondrej Duda.
– W spotkaniu z Botosani powinniśmy strzelić więcej goli, ale jesteśmy całkiem zadowoleni z osiągniętego wyniku. Udało nam się zachować czyste konto bramkowe i jeżeli strzelimy gola w Rumunii, rywale będą musieli strzelić trzy, aby nas pokonać. Nie będę oceniał szans na awans do kolejnej rundy, bo nie jestem matematykiem. Mogę powiedzieć jedynie, że jesteśmy w bardziej komfortowej sytuacji – stwierdził norweski trener.
Jeżeli Legia przejdzie do kolejnej fazy eliminacji, zmierzy się w niej ze zwycięzcą dwumeczu, w którym Mladost Podgorica gra z FK Kukesi. W pierwszym spotkaniu zespół z Czarnogóry wygrał na wyjeździe 1:0.
– Musimy najpierw przejść do kolejnej fazy, a dopiero potem będziemy mogli dyskutować o sile naszego rywala. Uważam jednak, że losowanie nie jest dla nas złe. Mogliśmy trafić na mocniejsze kluby – powiedział Berg.
Latem drużynę Henninga Berga wzmocnili Michał Pazdan, Aleksandar Prijović, Nemanja Nikolić, a także wypożyczony z Fluminense Pablo Dyego. Z zespołu odeszli Orlando Sa, Dossa Junior, Helio Pinto, Inaki Astiz, a Jakub Kosecki został wypożyczony do niemieckiego Sandhausen.
– Trudno jest porównywać nasz obecny skład, z drużyną jaką dysponowaliśmy przed rokiem. Odeszło od nas kilku ważnych zawodników, ale przyszło trzech dobrych graczy. Każdy nowy zawodnik potrzebuje czasu, na aklimatyzację. Michałowi Pazdanowi będzie łatwiej, bo Aleksandar Prijović i Nemanja Nikolić przychodzą do nas z innych lig. Prijović nie trenował z nami od początku, więc jest na innym etapie przygotowań niż reszta drużyny. W tym okienku transferowym straciliśmy kilku dobrych zawodników, ale to przyniosło klubowi korzyści finansowe. Musimy być jednak pewni, że mamy odpowiednio mocny skład, by rywalizować na kilku frontach. Aleksandar Prijović może grać razem z Nemanją Nikoliciem w ataku. W drugiej połowie meczu z Botosani przez pewien czas graliśmy dwoma napastnikami. Nie był to co prawda ten duet, ale staraliśmy się grać ofensywnie. Nie zapominajmy, że mamy w składzie również Adama Ryczkowskiego, Guilherme i Ondreja Dudę, którzy również mogą grać w przednich formacjach – dodał szkoleniowiec Legii.