Trener Olympique Marsylia, Marcelo Bielsa nie ma zamiaru zmieniać systemu gry swojej drużyny, mimo porażki w ostatnim meczu ligowym z Caen 2:3.
Marsylia prowadziła już 2:0, by w końcówce stracić trzy gole i oddalić się nieco od celu, jakim w tym sezonie jest zdobycie mistrzowskiego tytułu w Ligue 1.
59-letni Bielsa nie chce jednak zmieniać ofensywnego stylu gry swojej drużyny. Dość powiedzieć, że w starciu przeciwko Caen wystąpiło czterech ofensywnych pomocników w linii środkowej a przed nimi grał napastnik Michy Batshuayi.
– Rzeczywiście może nieco przesadziłem z ustawieniem w ostatnim starciu, ale generalnie nie mam zamiaru zmieniać systemu i filozofii gry mojej drużyny. Chcę, by moje ekipy atakowały, zawsze tak było i nadal tak będzie – stwierdził Bielsa.
– Biorę odpowiedzialność za brak odpowiedniego balansu w meczu z Caen. Piłkarze w tej sytuacji nie są winni, to ja ustawiłem ich w ten właśnie sposób, tym razem się nie udało – podsumował trener OM.