Grzegorz Bonin nie ukrywał zadowolenia z drugiego z rzędu wyjazdowego zwycięstwa Górnika Łęczna w zmaganiach grupy spadkowej. We wtorek podopieczni Jurija Szatałowa ograli w Kielcach miejscową Koronę 3:1.
– Wiedzieliśmy już wcześniej, że będziemy w tej dolnej ósemce i skupialiśmy się na pierwszych dwóch meczach. Nie udało się, ale w trzech spotkaniach zdobyliśmy sześć punktów i to jest na pewno dobry wynik – podkreślił Bonin w rozmowie z oficjalną stroną Korony Kielce.
– Spodziewaliśmy się, że Korona tak będzie grać z tym, że bardzo dobrze radziliśmy sobie z ich długą piłką na napastników. Nasi stoperzy nie dali im jednak utrzymać się przy piłce, często ich blokowali i praktycznie, co druga piłka była nasza – stwierdził skrzydłowy ekipy z Lubelszczyzny.
– Do tego zdobyliśmy bramki i mogliśmy sobie szybciej ten korzystny wynik zapewnić, ale myślę, że i tak odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo – podsumował Grzegorz Bonin.
Górnik Łęczna w 34. kolejce T-Mobile Ekstraklasy zmierzy się na wyjeździe z Zawiszą. Po zwycięstwie w Kielcach ekipa z Lubelszczyzny ma cztery punkty przewagi nad otwierającą strefę spadkową drużyną z Bydgoszczy.