Napastnik Manchesteru City Wilfried Bony znów pożalił się angielskim mediom na to, iż zbyt często siedzi na ławce rezerwowych.
Iworyjczyk nie wybiegł na boisko w podstawowym składzie przeciwko Arsenalowi. Pierwszym wyborem Manuela Pellegriniego był bowiem Sergio Aguero. Tymczasem snajper, chociaż gra rzadko, strzelił już 4 gole. Tylko raz rozpoczął mecz w ataku razem z Argentyńczykiem.
– Od dawna o tym mówię: każdy chce grać. Jeśli zapytacie zawodników z ławki – każdy powie to samo – stwierdził piłkarz. – Jednak manager musi wybrać 11 zawodników, więc jeśli już wybiegamy na boisko, musimy dać z siebie wszystko.
– Jeśli napastnik zaczyna grać i zaczyna strzelać, jego pewność siebie wraca. Czasami jednak szkoleniowiec musi podjąć decyzję i możesz nie być z tego powodu szczęśliwy, ale drużyna jest ważniejsza – przyznał piłkarz rodem z Wybrzeża Kości Słoniowej.
27-letni Bony jest jednak przekonany, ze może współpracować z Aguero, zwłaszcza, że The Citizens walczą o cztery trofea. – W poprzednim sezonie z Sergio graliśmy parę meczów wspólnie. W tym roku mieliśmy kontuzje. Trener musi umieścić w ataku jednego lub dwóch napastników. Myślę, że obaj możemy dobrze współpracować – zakończył swoją wypowiedź.