Obrońca KGHM Zagłębia Lubin, Boris Godal jest już po zabiegu rekonstrukcji więzadeł krzyżowych przechodzi rehabilitację na Słowacji. 27-letni zawodnik trzyma kciuki za „Miedziowych” , którzy w kolejnym meczu 1. ligi zagrają z Flotą Świnoujście.
-Czuję się dobrze, jest coraz lepiej. Zacząłem już ćwiczyć na stacjonarnym rowerku. Po zabiegu bolało mnie wszystko, bo przeszczep pobierano ode mnie. Lekarz uspokajał, że to normalne. Dobrze podziała na mnie informacja, że zabieg trwał tylko 50 minut, bo rekonstrukcji wymagało tylko więzadło – powiedział Godal w rozmowie z oficjalnym portalem lubińskiego klubu.
– Oglądam wszystkie mecze, które transmituje telewizja. Jeśli nie ma transmisji, to siedzę przed komputerem i śledzę wynik. Szkoda porażki z Miedzią, ale kiedyś musiała skończyć się ta nasza dobra passa. Ważne, że do lidera tracimy tylko 3 punkty i ciągle jesteśmy w grze. Obrona i beze mnie potrafiła sobie wcześniej radzić, więc jestem dobrej myśli i trzymam kciuki za chłopaków. Mamy swój cel do zrealizowania i cieszę się, że kibice nam w tym pomagają – dodał Słowak.