Paryski klub jeszcze przed rozpoczęciem tegorocznego sezonu poinformował o zatrudnieniu byłej już gwiazdy Chelsea Londyn – środkowego obrońcy Davida Luiza. Wcześniej stoper rodem z Kraju Kawy łączony był z innymi wielkimi klubami, w tym z FC Barceloną, która cały czas szuka sposobu na załatanie dziury w obronie po Carlesie Puyolu.
Luiz miał być wzmocnieniem dla PSG, nasuwa się więc pytanie: czy faktycznie tak będzie?
Do tej pory na środku obrony niepodzielnie dominował Thiago Silva. Luiz, który fenomenie gra w powietrzu oraz jest stałym egzekutorem rzutów wolnych, niestety pokazał się z nie najlepszej strony na Mundialu. W starciach z wymagającymi rywalami jak Niemcy czy Holandia popełniał wiele błędów. W meczu z Niemcami przerosła go konieczność zastąpienia pauzującego za kartki Thiago Silvy. Nie poradził sobie z rolą kapitana. Był bez wyrazu, grał bez polotu (może poza perfekcyjnym rzutem wolnym z Kolumbią), podsumowując zaprezentował się tak słabo jak cała Brazylia.
PSG celuje wysoko – po raz kolejny klub ze stolicy europejskiej mody chce wygrać Ligue 1 oraz włączyć się w grę o Puchar Ligi Mistrzów. Zawodnik, który nie radzi sobie z presją może mieć problem podczas meczów o stawkę, zwłaszcza, jeśli ta będzie ogromna a taka od paru sezonów zbiera się nad głowami paryskich graczy. Szejkowie pompujący w klub pieniądze domagają się sukcesów. Jedną z osób mających je zapewniać miał być właśnie były zawodnik Chelsea Londyn.
Czyżby Jose Mourinho przewidział, że Brazylijczyk nie jest piłkarzem dającym gwarancję bezbłędnej gry w obronie i czym prędzej pozbył się go ze swojego zespołu? Na to pytanie póki co nie ma odpowiedzi. Teraz, po zajęciu czwartego miejsca na Mistrzostwach Świata środkowy obrońca potrzebuje odpoczynku, bo zawody kosztowały go wiele pod względem fizycznym jak i psychicznym.
Jako zagorzały fan francuskiej Ligue 1 oraz kibic PSG mam nadzieję, że Luiz udowodni swoją wielkość i da jasno do zrozumienia, że blamaż na Mundialu był wypadkiem przy pracy, w końcu nie każdy jest w stanie zawsze z dawać z siebie 110%. Liczę na to, że sam zainteresowany szybko wróci do wielkiej formy jaką prezentował w londyńskim klubie.
Patryk Dzierżawski
Add Comment