Brendan Rodgers: Jesteśmy zawiedzeni zwłaszcza naszą dyspozycją

Szkoleniowiec Liverpoolu Brendan Rodgers na konferencji prasowej po przegranym spotkaniu z Aston Villą (1:2) nie ukrywał swojego rozczarowania postawą swoich podopiecznych. Mimo niezadowolenia pogratulował on jednak awansu swoim rywalom.

Decydującą o lasach rywalizacji bramę w 54. minucie strzelił Fabian Delph. W wielkim finale, który również zostanie rozegrany na Wembley, ekipa z Villa Park zmierzy się z londyńskim Arsenalem.

– Jak się wszyscy domyślacie, czujemy po ostatnim gwizdku arbitra wielkie rozczarowanie. Jesteśmy zawiedzeni zwłaszcza naszą dyspozycją czysto piłkarską – powiedział Irlandczyk z Północy, dla którego awans do finału FA Cup wykreowałby niesamowitą możliwość sięgnięcia po pierwsze poważne trofeum z Liverpoolem.

– Oczywiście porażki się zdarzają, ale każdy na nadzieję na świetny występ i danie sobie szansy na wygraną. Nie owijając w bawełnę, byliśmy gorszym zespołem. Stworzyliśmy kilka okazji, ale to Aston Villa zagrała zdecydowanie lepiej – kontynuował były opiekun Swansea City.

– Mam wielką nadzieję, że wyciągniemy wnioski i w przyszłości będziemy z tego przykrego doświadczenia korzystać. Czasami zdarza się, że chce się wygrać za bardzo. Wówczas przestajesz koncentrować się na najważniejszych rzeczach, które dają wygraną – stwierdził.

– W tym sezonie z naszą formą bywało różnie. Na początku kampanii nie graliśmy najlepiej z pewnych przyczyn. Na półmetku zaczęliśmy w końcu wygrywać mecze, prezentując przy okazji styl i jakość w grze. W ostatnich spotkaniach znów się jednak coś zacięło. W efekcie nie prezentujemy odpowiedniego poziomu – dodał.