Brosz: Potrzebujemy wzmocnień

Korona Kielce po raz pierwszy w historii Ekstraklasy pokonała Legię Warszawa na jej stadionie. Zawodnicy Marcina Brosza wygrali ze stołeczną drużyną 2:1. Trener „Złocisto-Krwistych” powiedział po spotkaniu, że jego zespół potrzebuje wzmocnień.

– Dla drużyny, która jest w budowie, mecze takie jak dzisiaj pokazują, w którym jest się miejscu. Graliśmy z wicemistrzem Polski w optymalnym składzie przy pełnych trybunach. To odpowiedni moment, żeby wzmocnić nasz zespół. Bez nowych graczy, szczególnie w ofensywie nie jesteśmy w stanie ustabilizować formy. Po dobrych meczach na ciężkich terenach nie możemy zagrać kolejnego dobrego spotkania. Dwa miesiące temu nie byliśmy pewni czy Korona wystartuje czy nie. Bliżej było tej drugiej opcji. Dzisiaj całe Kielce się cieszą, bo to była rywalizacja Dawida z Goliatem. Chcemy, by nasz klub stale mógł rywalizować z najlepszymi, a nie tylko raz na jakiś czas, dlatego potrzebujemy wzmocnień – powiedział Brosz.

Gole dla Korony zdobyli Przemysław Trytko i Michał Przybyła. Trafienie dla Legii zaliczył Nemanja Nikolić, po strzale z rzutu karnego.

– Chcę pochwalić Piotra Malarczyka. Jest w takim momencie kariery, że nie wie czy będzie dalej występował w Koronie. Dzisiaj zawdzięczamy sukces głównie blokowi obronnemu. Spotkanie było bardzo ciekawe. Spodziewaliśmy się, że to będzie mecz, w którym Legia będzie dyktowała warunki. My szukaliśmy naszej szansy w grze z kontry – dodał trener Korony.

– W 89. minucie meczu, Łukasz Sierpina miał piłkę meczową. Chwilę później Legia mogła zdobyć gola. Dzisiaj udało nam się wygrać, ale musimy być bezwzględni w takich sytuacjach – stwierdził 42-letni szkoleniowiec.

Proszony o ocenę pracy sędziego, trener Korony odpowiedział: – Emocje były bardzo duże. Nie chcę oceniać arbitra. Sytuacja z Dominikiem Furmanem mogła być kluczowa dla losów spotkania. Zostawiam jednak ocenę ludziom z zewnątrz.