Trener Lechii Gdańsk Jerzy Brzęczek żałował niewykorzystanych szans bramkowych jego podopiecznych w zremisowanym bezbramkowo meczu z Zawiszą Bydgoszcz.
– Pozostaje niedosyt, bo chcieliśmy wygrać, ale tak jak przewidywałem było to cięższe spotkanie niż to z Wisłą. Mieliśmy wiele sytuacji do strzelenia bramki, których nie wykorzystaliśmy – przyznał Brzęczek dla oficjalny strony Lechii.
– Pierwsza połowa była kiepska w naszym wykonaniu. Bardzo dobrze oceniam początkowe 20 minut drugiej połowy, gdy przycisnęliśmy Zawiszę. Przez kolejne 10 minut na boisku panował chaos i udało nam się zaatakować dopiero w końcówce spotkania – kontynuował były szkoleniowiec Rakowa Częstochowa.
– Mogliśmy pokusić się o bramkę, ale przeciwnik był bardzo dobrze ustawiony, zagęszczał środek pola i skutecznie działał w obronie. Z drugiej strony trzeba podkreślić, że każdy punkt jest dla nas bardzo istotny w obecnej sytuacji. Był to także nasz drugi mecz z rzędu bez straty gola, co również jest bardzo ważne – dodał Jerzy Brzęczek.