Bramkarz poznańskiego Lecha, Jasmin Burić z optymizmem wkroczył w nowy rok. Golkiper ma za sobą bardzo udane dwanaście miesięcy, które potwierdził zdobyciem dwóch trofeów z Kolejorzem.
28-letni golkiper jesienią był pewnym punktem Kolejorza. W 33 meczach aż 15 razy zachował czyste konto. Udało mu się też ustanowić swoją najlepszą, bo trwającą 464 minuty passę bez straty bramki w meczach ligowych. – Kiedy myślę o tym roku, to szkoda tylko przegranego finału Pucharu Polski – podkreśla Burić w rozmowie z oficjalną witryną mistrzów Polski.
Bośniak ma też powody do zadowolenia ze względu na swoje indywidualne osiągnięcia. Dobra postawa w zespole mistrza Polski nie uszła uwadze selekcjonerowi reprezentacji, który powołał go na trzy zgrupowania. Dzięki temu Burić wrócił do kadry po kilku latach przerwy. W niej jednak nie udało mu się zadebiutować. Jego konkurentem do walki o miejsce w bramce kadry narodowej jest Asmir Begović z Chelsea.
Nawet on nie pomógł jednak Bośniakom awansować na Euro 2016. W barażach przegrali oni z Irlandią, która rywalizowała o wyjazd na mistrzostwa w grupie z Polską. – Czuję się lepszym bramkarzem m.in. dlatego, że wyjechałem na kadrę. Zdecydowanie na minus jest to, że nie udało się nam awansować. Wielka szkoda, ale realnie patrząc to nie zasłużyliśmy na to – podsumował swoją wypowiedź piłkarz.