Co warto zagrać w 8. kolejce Bundesligi?

Tomasz Urban
Tomasz Urban

Przed nami 8. kolejka Bundesligi. Kolejka trudna do typowania, bo wiele klubów oddawało swoich zawodników na mecze reprezentacyjne. Armin Veh ze Stuttgartu głośno wczoraj narzekał w prasie, że na treningach miał po 6-7 zawodników i że taka praca nie ma sensu. Ale w takiej sytuacji jest większość trenerów, nie ma więc co płakać, tylko zakasać ręce do roboty.

Najpierw słówko o poprzedniej kolejce. Poszło niestety fatalnie, bo tylko 1/3. Udało się trafić tylko handicap na Bayern w meczu z Hannoverem. Ani Leverkusen nie wygrał z Paderborn, ani Dortmund z Hamburgiem. Ktoś się takiego obrotu sprawy spodziewał? Po 7 kolejkach bilans mam mizerny – 9/21 (42,86%), ale „staramy się i cały czas do przodu”…

Co przed nami? Jest kilka ciekawych meczów, ale i kilka pułapek. Do gry biorę spotkania Mainz z Augsburgiem, Schalke z Herthą i Kolonii z Dortmundem. Zaczynamy:

MAINZ – AUGSBURG 1 (KURS 2,30)

Informacje kadrowe:

Oba zespoły bez znaczących ubytków. W Mainz zabraknie koreańskiego obrońcy Joo-Ho Parka, ale nie będzie to wielki kłopot dla Hjulmanda, bo w tym sezonie Park nie zagrał w ani jednym ligowym spotkaniu „zero-piątek”. W Augsburgu natomiast zabraknie Möldersa, który zmaga się z kontuzją więzadeł pobocznych.

Przypuszczalne składy:

kicker przewiduje, że Hjulmand odstąpi od ustawienia z 5 obrońcami i wróci do czwórki z tyłu, tym bardziej, że pod znakiem zapytania stoi występ Diaza, który rozgrywał ze swoją reprezentacją towarzyski mecz w Seulu z Koreą Południową. Ale zwłaszcza w ofensywie Hjulmand ma sporo opcji (Koo, Jairo, Malli). Z kolei w zespole Weinzierla jedyne niewiadome to pozycje prawoskrzydłowego i napastnika.

Mainz: Karius – Brosiński, Bungert, Bell, Diaz (Jara) – Geis, Baumgartlinger – Allagui, Hofmann, Moritz – Okazaki

Augsburg: Hitz – Verhaegh, Klavan, Callsen-Bracker, Baba – Baier, Kohr – Bobadilla, Altintop, Werner – Djurdjić

Co mówi statystyka?

Historia pojedynków obu drużyn w 1. Bundeslidze nie jest zbyt bogata i obejmuje tylko 6 spotkań. Na 3 mecze u siebie Mainz wygrało 2 (dwa ostatnie) i nie straciło w tych meczach gola. Ponadto gospodarze nie zaznali jeszcze w tym sezonie smaku porażki, a u siebie nie stracili jeszcze ani jednego gola (0:0 z Hannoverem i Hoffenheim i 2:0 z Dortmundem). Augsburg z kolei kiepsko spisuje się na wyjazdach. Z czterech meczów zespół Weinzierla przegrał trzy (0:2 w Hoffenheim, 0:1 w Leverkusen i 0:1 w Wolfsburgu), a wygrał jedno (1:0 we Frankfurcie).

Analiza i typ:

Mainz wygląda bardzo solidnie w tym sezonie. Hjulmand zdołał poukładać odpowiednio wszystkie klocki. Po transferach pod koniec okienka kadra Moguncji zarówno jakościowo jak i ilościowo jest całkiem mocna. Augsburg zwłaszcza na wyjazdach ma problem ze strzelaniem goli. Mimo iż w sumie goście oddali w tym sezonie 20 strzałów więcej niż Mainz (86 do 66), to strzelił o dwa gole mniej. Ponadto Moguncja znacznie lepiej wypada w klasyfikacji przebiegniętych kilometrów. Od czwartej kolejki Mainz przebiega w każdym meczu w okolicach 120 kilometrów i utrzymuje tendencję wzrostową, zaś Augsburg nie wychodzi ponad 115 kilometrów. Patrząc dodatkowo na wyniki bieżącego sezonu wydaje się, że kurs 2,30 na wygraną Moguncji jest bardzo atrakcyjny i chyba warto zaryzykować gołą ‘1”. Jedyne co niepokoi, to trzy ostatnie kolejno zremisowane mecze Mainz. Augsburg natomiast na razie gra bezkompromisowo – 3 wygrane, 4 przegrane.

SCHALKE – HERTHA 1 (KURS: 1,70)

Informacje kadrowe:

Schalke powoli, bo powoli, ale wychodzi na prostą. Do składu wraca Höwedes, blisko powrotu (może nawet załapią się do meczowej kadry) są Aogo i Sam, ale wciąż brakuje jeszcze Santany, Kolasinaca, Kirchhoffa, Goretzki i Farfana, a za kartki pauzować musi Matip.  Hertha z kolei nie może skorzytać z Schiebera, który po przebytej kontuzji nie znalazł się w kadrze meczowej, Baumjohanna, Cigerciego i Langkampa.

Przypuszczalne składy:

Skład Schalke wydaje się być dość oczywisty, a to z powodu wielu absencji. Można się ewentualnie zastanawiać, czy Fuchsa nie zmieni w składzie wyjściowym Ayhan (przeszedłby na środek, a Höwedes na lewą stronę), ale to raczej mało prawdopodobne. Z drugiej strony być może Di Matteo zaprowadzi swoje porządki nie tylko w szatni, ale też w wyjściwej jedenastce. Luhukay natomiast lubi pożonglować ustawieniem, stąd wytypowanie wyjściowej jedenastki berlińczyków nie jest łatwe.

Schalke: Fährmann – Uchida, Neustädter, Höwedes, Fuchs – Höger, Boateng – Choupo-Moting, Meyer, Draxler – Huntelaar

Hertha: Kraft –  Pekarik, Heitinga, Lustenberger, Schulz – Hosogai, Skjelbred – Beerens, Stocker, Haraguchi – Kalou

Co mówi statystyka?

Jest dość brutalna dla Herthy. Schalke wygrało 6 ostatnich meczów z Herthą, a także 6 ostatnich u siebie. Co ciekawe, oba zespoły mają najlepszy wskaźnik wykorzystanych sytuacji w całej lidze (Schalke zdobyło 11 bramek po 74 strzałach – 14,9%, a Hertha 10 z 71 – 14,2%). Mimo nienajlepszego początku sezonu, Königsblau u siebie nie przegrywają, choć z czterech meczów wygrali co prawda tylko jeden (2:1 z Dortmundem). Hertha natomiast nie zachwyca na wyjazdach. Z trzech meczów berlińczycy przywieźli do domu tylko jeden punkt po remisie 2:2 we Freiburgu (ponadto 2:4 w Leverkusen i 0:1 w Augsburgu).

Analiza i typ:

Neue Besen kehren gut mówi stare niemieckie powiedzenie, które i u nas jest powtarzane przy każdej zmianie trenera. Wszyscy liczą na dość irracjonalny efekt „nowej miotły”, w Gelsenkirchen nie jest inaczej. Dochodzą informacje, że kilku graczy odżyło po odejściu Kellera, a na niezwykle zmotywowanego wygląda zwłaszcza grający jak dotąd tragiczny sezon Kevin-Prince Boateng. Ten powiew optymizmu musi podziałać na gospodarzy. Z kim mają wygrać, jeśli nie ze słabą na obcych boiskach Herthą? Tym bardziej, że stołeczni mogą mieć spore problemy z linią ofensywną. Schiebera nie ma w kadrze, a nieprzygotowany w pełni do sezonu Kalou dopiero co wrócił z kadry i z obozu Herthy dochodziły nawet głosy, że Luhukay go w tym spotkaniu oszczędzi.

 

FC KÖLN – BORUSSIA DORTMUND 2 (KURS: 1,65)

Informacje kadrowe:

Mkhitaryan, Reus i Gündogan wracają do kadry BVB, a zwłaszcza pierwsza dwójka może nawet liczyć na występ w pierwszym składzie. Poza kadrą pozostają jednak wciąż Schmelzer, Błaszczykowski, Kirch i Sahin. W Kolonii natomiast zabraknie jedynie kontuzjowanego od początku sezonu Patricka Helmesa.

Przypuszczalne składy:

Bild pisał w tygodniu, że Reus i Mkhitaryan wrócą od razu do pierwszej jedenastki, kicker natomiast jest nieco bardziej powściągliwy i większe szansę na skład daje Ormianinowi. Stöger natomiast może w pełni korzystać z dobrodziejstwa swojej kadry i trudno oszacować, w jakim ustawieniu rozpocznie mecz. kicker sugeruje, że gospodarze zagrają najprawdopodobniej z trzema defensywnymi pomocnikami, co z kolei otworzyłoby drogę do składu Adamowi Matuszczykowi. Pytanie także, co z Pawłem Olkowskim, który zebrał dość pochlebne recenzje po swoim występie we Frankfurcie na prawej obronie. Niespodzianką może być występ od pierwszej minuty Japończyka Nagasawy, bo Halfar nie prezentuje w ostatnim czasie wielkiej formy.

Köln: Horn – Brecko, Wimmer, Maroh, Hector – Lehmann, Vogt, Matuszczyk – Nagasawa, Risse – Ujah

BVB: Weidenfeller – Piszczek, Hummels, Sokratis, Durm – Kehl, Bender – Aubameyang, Kagawa, Mkhitaryan – Immobile

Co mówi statystyka?

Dortmund pozostaje od 11 spotkań bez porażki w meczach z Kolonią. W tym czasie BVB wygrało aż 10 meczów. Od pięciu meczów Borussia pozostaje w spotkaniach w Kolonii bez porażki, z czego cztery ostatnie spotkania zakończyły się jej wygranymi. Kolonia w tym sezonie u siebie nie tylko jeszcze nie wygrała, ale nawet nie strzeliła bramki (0:0 z Hamburgiem, 0:0 z Mönchengladbach i 0:2 z Bayernem). Dortmund jednak na wyjazdach także nie zachwyca. Po wygranej w Augsburgu 3:2, przyszły porażki w Moguncji (0:2) i Gelsenkirchen (2:3).

Analiza i typ 

Do składu BVB wracają Reus i Mkhitaryan, co powinno mieć zbawienny wpływ na ofensywne poczynania gości. Dzięki nim więcej miejsca powinni mieć napastnicy, może się przełożyć na strzelane bramki. Dortmund ma co prawda problemy z grą defensywną, ale jeszcze większe ma chyba Kolonia z ofensywą. Jeśli Stöger faktycznie postawi na trójkę defensywnych pomocników w środku, to ciężko będzie gospodarzom zrobić coś z przodu. Klopp powtarza od dwóch tygodniu, że mecz w Kolonii jest początkiem „reszty sezonu”. To, co było, nie ma znaczenia, liczy się to, co przed nami. Wracają Reus i Mkhitaryan, na ławce będzie już także Gündogan i to z pewnością da całemu zespołowi motywacyjnego „kopa” i wprowadzi do niego nieco optymizmu. Przed Kolonią arcytrudne zadanie, by przeciwstawić się rywalowi. Moim zdaniem zbyt trudne na obecne możliwości beniaminka.

Co warto rozważyć?

Wydaje się, że rozsądnymi typami mogłyby być spotkania Hannoveru z Borussią Mönchengladbach i Freiburga z Wolfsburgiem. W obu meczach warte rozważenia są bts-y. Nie wydaje mi się także, by porażkę w Stuttgarcie zaliczyło Leverkusen, choć w tym przypadku rozsądny byłby zakład ze zwrotem za remis. Małej ilości bramek spodziewam się natomiast w Hamburgu w spotkaniu HSV z Hoffenheim i gdybym musiał ten mecz typować, to wybrałbym under 2,5.  Na pierwszy rzut oka to dość ryzykowany typ, ale Hoffenheim to już nie ta sama ekipa, co w zeszłym sezonie. Gisdol położył ogromny nacisk na defensywę, a formacja z Bicakciem i Süle na środku i Baumannem w bramce wygląda naprawdę bardzo solidnie. Zinnbauer w Hamburgu chce iść podobnym torem. Bayern, Gladbach i Dortmund strzelili Hamburgowi w sumie tylko jednego gola (!) i tylko Frankfurt dwa razy trafił do bramki HSV, przy czym druga bramka została strzelona w ostatniej minucie meczu z rzutu wolnego. Oczywiście można też typować mecz Bayernu z Werderem, tyle, że trzeba zaryzykować, bo kursy na wygraną Bayernu nawet z handicapem nie zachwycają. Wreszcie mecz Paderborn z Eintrachtem – chyba najtrudniejszy w tej kolejce, choć nie wydaje mi się, aby Eintracht go przegrał. X2, 2 bez remisu lub nawet goła 2 dla lubiących ryzyko i na niewielkiej wartości kuponie byłyby chyba nie najgorszymi pomysłami.