Selekcjoner reprezentacji Walii Chris Coleman na konferencji prasowej cieszył się z wygranej w wyjazdowym spotkaniu eliminacji do Euro 2016 z Cyprem. Choć jak sam przyznał – nie był to najlepszy mecz w wykonaniu jego podopiecznych.
Zawodnicy prowadzeni przez 45-letniego szkoleniowca wygrali po golu zdobytym głową przez Garetha Bale’a. Gracz Realu Madryt wpisał się na listę strzelców w 82. minucie gry.
– Wiedzieliśmy czego oczekiwać. Spodziewaliśmy się, że boisko nie jest zbyt dobre, a do tego miało być gorąco i bardzo wilgotno. Dodatkowo nasz przeciwnik nie miał nic do stracenia – powiedział Coleman cytowany przez „Sky Sports”.
– Byliśmy faworytem tego spotkania, więc nie było to dla nas łatwe. Mecz był trudny i nie zagraliśmy najlepiej, ale cieszą zdobyte trzy punkty. Są one niezmiernie ważne – dodał.
– Zagraliśmy bardzo zespołowo i nie straciliśmy koncentracji w kluczowych momentach. To dlatego wygraliśmy. Minęło 20 lat od kiedy wywieźliśmy stąd trzy punkty. Drużyna znakomicie zniosła presję, więc trzeba im pogratulować – kontynuował.
Coleman odniósł się także do kolejnego spotkania, w którym jego zawodnicy zmierzą się przed własną publicznością z Izraelem.
– Kibice byli fantastyczni przez całe eliminacje, dlatego potrzebujemy ich w Cardiff. Nasi fani mają nas za grupę ludzi, którzy zrobią wszystko dla naszej kadry. Musimy cały czas podnosić poprzeczkę i spełniać oczekiwania – mówił.
– Niedzielny mecz może nie być miły dla oka, ale nie gramy po to, żeby zadowalać ludzi. Robimy to wszystko, żeby nasz naród był dumny – zakończył.