Szkoleniowiec Legii Warszawa Stanisław Czeczesow w wywiadzie dla rosyjskiego „Sport-Expressu” chwali sobie pracę w stolicy Polski i atmosferę wokół stołecznego klubu.
– Nasi fani prawie zawsze wypełniają stadion. Na początku miałem 18-20 tysięcy kibiców, później 22-25, a na meczu z Lechem i w Lidze Europa cały stadion był już zapełniony – podkreślił Czerczesow.
– Ważne jest również to, że ten stadion jest cały czas energetyczny. Można mieć na trybunach 20 tysięcy kibiców,.ale kiedy siedzą cicho, to nie ma takiego efektu – zaznaczył były szkoleniowiec Spartaka Moskwa, Tereka Grozny czy Dynamo Moskwa.
– Trzeba było udowodnić swoją wartość, że jestem godny ponownie przejąć zespół, który ma o coś walczyć. Po Dynamo nie chciałem czekać w Rosji na kolejną pracę pięć, a nawet sześć lat, żeby jakiś klub stamtąd zwrócił na mnie uwagę. Czekanie to nie jest moja filozofia. Legia walczy o mistrzostwo, więc dlaczego nie miałem spróbować? – kontynuował opiekun wicemistrzów Polski.
– W Polsce są piękne stadiony. Tylko jeden klub nie ma dużego obiektu. Jak graliśmy z Lechią w Gdańsku, to było blisko 40 tysięcy kibiców. Wszystkie drużyny grają na całego. Jest wieli Hiszpanów, ta liga rośnie. Mamy budżet, o ile mi wiadomo, którego wysokość osiąga 30 milionów euro. Skład Legii nie pasuje jeszcze do ambicji klubu. Pewnych zawodników można podciągnąć do odpowiedniego poziomu, ale później potrzebne są już inwestycje i oczywiście wyniki – dodał Czerczesow.