Legia Warszawa zremisowała na własnym stadionie 1:1 z Piastem Gliwice w spotkaniu 20. kolejki Ekstraklasy. Trener gospodarzy, Stanisław Czerczesow powiedział na konferencji prasowej, że jego piłkarze po zdobyciu bramki powinni być bardziej skuteczni.
– Żałuję, że nie udało nam się wygrać. Taki był nasz cel. Przy stanie 1:0 mieliśmy szansę na strzelenie drugiej bramki. Potem popełniliśmy jednak jeden błąd. Po meczu z Napoli wyglądaliśmy dobrze od strony fizycznej, ale nie byliśmy na tyle mocni, by wygrać – powiedział Czerczesow.
Gol dla stołecznego klubu padł po samobójczym trafieniu Heberta w 62. minucie gry. Wyrównał 17 minut później Gerard Badia.
– Pewne rzeczy w naszej grze mi się nie podobały, ale najpierw powiem o nich zawodnikom. Nie chcę ich krytykować poprzez prasę. Mogę powiedzieć tylko, że powinniśmy wykorzystać nasze sytuacje przy wyniku 1:0. Rozegraliśmy o dziesięć meczów więcej niż Piast. Trudno jest powiedzieć jak nasi rywale zagraliby, gdyby w czwartek wystąpili w Lidze Europy. Gdybym miał do dyspozycji Michała Pazdana, Jakuba Rzeźniczaka i Dominika Furmana, to ten mecz mógłby wyglądać inaczej – dodał rosyjski szkoleniowiec.
Po remisie, Piast pozostał liderem Ekstraklasy. Ma pięć punktów przewagi nad drugą w tabeli Legią.
Pytany o to czy zimą Legię czeka kadrowa rewolucja, Czerczesow odpowiedział: – Trzeba szanować tych, z którymi się pracuje. Rewolucje nigdy nie wychodzą na dobre. Na wzmocnienia potrzebne są pieniądze. Gdyby na początku mojej pracy ktoś powiedział, że dzisiaj będziemy mieli pięć punktów straty do Piasta, wszyscy byliby szczęśliwi. Potrzebujemy cierpliwości. Wszystko musi przychodzić na drodze ewolucji. Nie możemy stawiać na zawodników tylko dlatego, że są młodzi. Jeżeli ktoś będzie się wyróżniać, to trafi do pierwszej drużyny. To czy zawodnik jest dobry, może rozpoznać nawet fryzjer. Przede wszystkim chce mieć w składzie polskich zawodników. Obserwujemy wszystkich piłkarzy m.in. Jakuba Araka i Mateusza Wieteskę.
Kolejnym rywalem warszawskiej drużyny będzie Korona. Mecz 21. kolejki Ekstraklasy odbędzie się w niedzielę w Kielcach.