– Wynik jest sprawiedliwy. Nie stwarzaliśmy sytuacji i graliśmy ospale. Bramkarz rywali jak zwykle dobrze broni przeciwko nam – przyznał na konferencji prasowej po meczu z Ruchem Chorzów (1:1) trener Pogoni Szczecin, Czesław Michniewicz.
Granatowo-bordowi po 31. kolejkach zajmują w tabeli piłkarskiej Ekstraklasy trzecie miejsce. Jak do tej pory zgromadzili oni na swoim koncie dwadzieścia cztery punkty. Nad ósmą Lechią Gdańsk mają tylko pięć „oczek” przewagi.
– Zgodzę się z opinią trenera Ruchu. Wynik jest sprawiedliwy. Nie stwarzaliśmy sytuacji i graliśmy ospale, co Ruch wykorzystał. Później piłka tańczyła w polu karnym rywali, ale w pierwszej połowie nie było stuprocentowej sytuacji – stwierdził były opiekun Lecha Poznań, cytowany przez „pogonszczecin.pl”.
– W drugiej zmieniliśmy ustawienie. W tygodniu trenowaliśmy je z Kubą Czerwińskim, ale ostatecznie nie mógł zagrać, o czym dowiedziałem się w czwartek po konferencji przedmeczowej. Było to dla mnie zaskoczenie. W drugiej połowie Adam Frączczak dobrze odnalazł się na nowej pozycji, na której nie grał od kilku spotkań – kontynuował.
– Dwaliszwili też spełnił swoją rolę. Adam Gyrucso kilka razy nieźle dośrodkował. Kolejne bramki były blisko. Bramkarz Ruchu jak zwykle dobrze broni przeciwko nam. Ubolewam, że nie udało się wygrać, ale z optymizmem patrzę w przyszłość – dodał.
