Pogoń Szczecin zremisowała na wyjeździe z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza 1:1 (0:0). Zdaniem bramkarza Portowców, Dawida Kudły spotkanie w ramach 9. kolejki Ekstraklasy w Mielcu stało na bardzo słabym poziomie.
Granatowo-bordowi objęli prowadzenie w 66. minucie za sprawą Adama Fraczczaka. Podopieczni Czesława Michniewicza nie potrafili jednak utrzymać prowadzenia do końca. Gola na wagę jednego punkty dla gospodarzy strzelił Martin Juhar.
– Przy bramce było trochę przypadku. Piłka spadła pod nogi rywalowi i pozostało mu jedynie ją dobrze trafić. Jestem zdenerwowany, że nie udało się dowieźć wyniku do końca – powiedział Dawid Kudła, cytowany przez „pogonszczecin.pl”.
– Mecz był moim zdaniem słaby. Ani my, ani rywal nie miał bardzo dogodnych okazji – kontynuował podstawowy golkiper Pogoni Szczecin.
– Gdybyśmy remisowali na wyjeździe i wygrywali u siebie, to nie byłoby źle, ale my zawsze chcemy wygrywać, także na wyjazdach. Nie jesteśmy zadowoleni z remisu. Było blisko i szkoda, że się nie udało. Jesteśmy niepokonani od 9 spotkań i to motywuje do dalszej pracy – zaznaczył.
– Takie tutaj mają warunki. Dobrze, że chociaż znaleźli stadion, bo Nieciecza to dobra drużyna. Niejeden się tu jeszcze potknie. Potrafią wyprowadzić piłkę od tyłu, nie boją się nią grać i dają radę. Życzę im powodzenia – dodał.