W końcówce marca Dawid Plizga ustalił wynik meczu Górnik – Jagiellonia (3:3), wykorzystując rzut karny. W piątkowy wieczór 29-letni zawodnik stanie po drugiej stronie barykady. – We wspomnianym meczu Górnik przeważał w pierwszej połowie i można powiedzieć, że strzelił tylko trzy bramki, bo sytuacji było od groma – wspomniał w rozmowie z oficjalną stroną Górnika Plizga.
– W drugiej połowie coś nie odpaliło, z kolei odpaliło w Jagiellonii i skończyło się dramaturgią w końcówce – dodał Dawid, który jest pozytywnie zaskoczony grą i wynikami „Jagi” na starcie nowego sezonu.
– Co mi się rzuciło w oczy? Przede wszystkim, że tworzą kolektyw. Dobre wyniki na starcie sezonu są ważne, bo podbudowują morale zespołu. Ale to my jesteśmy najważniejsi. Mamy prowadzić grę i wygrać mecz – przyznał odważnie Plizga.
W niedzielnym meczu rezerw Dawid strzelił trzy bramki Ruchowi II Chorzów. Czy ten hat-trick przybliżył go do wyjściowego składu na mecz z byłym pracodawcą? – Jeżeli coś dobrze funkcjonuje, to chyba nie do końca jest sens to zmieniać… Zagraliśmy trzy mecze bez porażki, w tym przeciwko Lechowi i Legii. Mniej ważne jest to, kto wyjdzie na boisko. Najważniejsze jest, by zdobyć 3 punkty – zakończył były zawodnik GKS-u Katowice, Zagłębia Lubin i ostatnio „Jagi”.
Add Comment