– Kielce kojarzą mi się głównie ze scyzorykami i Liroyem. Obecnie go nie słucham, ale kiedyś robili to wszyscy. No i oczywiście z otwarciem stadionu przy Ściegiennego. Udało mi się strzelić gola, grałem wtedy jeszcze w Zagłębiu Lubin – stwierdził w rozmowie z oficjalną stroną Korony Kielce zawodnik Górnika Zabrze Dawid Plizga.
– Czujemy respekt przed każdym zespołem. Szacunek powinien być zawsze, ale znamy też swoją wartość. Sezon rozpoczęliśmy bardzo dobrze. Po czterech kolejkach mamy na koncie osiem punktów. Nie możemy osiąść na laurach, pierwsze cztery mecze są już za nami. Póki co, zagrałem w jednym meczu. Gdy drużynie idzie, zbyt wiele się nie zmienia, ale nic na to nie poradzę – dodał.
Kogo Plizga chciałby mieć w drużynie spośród graczy Korony Kielce? – Paweł Golański poradziłby sobie w większości ekstraklasowych klubów. Podoba mi się też gra Vlastimira Jovanovicia, który zawsze wykonuje kawał dobrej roboty i Michała Janoty w formie – ocenił.
– Trener Ryszard Tarasiewicz wykonał świetną pracę w Zawiszy. Prowadzony przez niego beniaminek wszedł do pierwszej ósemki i zdobył Puchar Polski. Kilku zawodników, pracując z nim, wskoczyło na wyższy poziom, nawet reprezentacyjny. Trener sam grał w przeszłości na bardzo wysokim poziomie i teraz to procentuje – zakończył.
Add Comment