Chorwacki obrońca Liverpoolu, Dejan Lovren znów ma wiele do udowodnienia kibicom z czerwonej części Merseyside. W sobotę „The Reds” ulegli West Hamowi United 0:3 (0:2), a druga bramka dla „Młotów” padła właśnie po błędzie byłego gracza Southampton.
– Po tym, jak West Ham zdobył swojego drugiego gola, miałem ochotę się gdzieś schować. Gdziekolwiek! Co innego mogłem zrobić? Po takich momentach trzeba się jednak podnieść i dokończyć spotkanie. Podjąłem beznadziejną decyzję, ale błędy niestety się zdarzają – powiedział 26-letni Dejan Lovren cytowany przez „Mirror”.
Chorwat, który kosztował Liverpool 20 milionów funtów, trafił na Anfield w lipcu ubiegłego roku. Początek jego przygody w ekipie z miasta Beatlesów nie należy jednak do udanych. Obrońca przyznaje, że teraz musi za wszelką cenę udowodnić swoją wartość.
– Mam sobie coś do udowodnienia. Wcześniej mówiłem, że potrzebuję więcej czasu. Ważne jest również spędzanie całego okresu przygotowawczego ze swoim zespołem. Powiedziałem już jednak – błędy się zdarzają. W tym trudnym momencie nie możemy się poddać, innym klubom również zdarzają się porażki na własnych stadionach – dodał.
Szkoleniowiec Liverpoolu Brendan Rodgers przyznał, że chciałby sprowadzić kolejnego zawodnika jeszcze przed zakończeniem letniego okienka transferowego, ale wszystko wskazuje na to, że skład osiemnastokrotnego mistrza Anglii pozostanie bez zmian.