Szkoleniowiec reprezentacji Hiszpanii, Vicente del Bosque uważa Ikera Casillasa za żywą legendę i ma nadzieję, że dzięki niemu drużyna odniesie sukces w dzisiejszym meczu ze Słowacją. Będzie to setny mecz 34-letniego bramkarza w roli kapitana kadry narodowej.
– W piłce nożnej nigdy nie wiadomo, co się wydarzy. Czasem wszystko toczy się w zupełnie nieoczekiwanym kierunku, jak miało to miejsce w przypadku Holandii, która przegrała ostatnie spotkanie. Znajdujemy się w kluczowym momencie kwalifikacji. Jesteśmy świadomi wagi tego meczu i całkowicie się na nim skupiamy – powiedział Del Bosque cytowany przez „Marcę”.
64-letni trener przyznał również, że jego golkiperzy będą musieli regularnie występować w swoich klubach, w przeciwnym razie nie zostaną powołani na następne spotkania reprezentacji.
– Wcześniej przedstawiłem wszystko bardzo jasno. David de Gea nie zostanie więcej powołany, jeśli nie będzie grał w swoim klubie. Podobnie jest z Victorem Valdesem. Kiedy był zmiennikiem Ikera Casillasa i Pepe Reiny, prezentował się bardzo dobrze. Na pewno wzmocniłby drużynę i stworzył w niej odpowiednią atmosferę, jednak nie miałem tyle odwagi, aby włączyć go do składu – dodał.
Del Bosque zaznaczył, że jeszcze nie zdecydował o tym, kto znajdzie się w podstawowej jedenastce. Wciąż waha się pomiędzy wyborem Santiego Cazorli lub Juana Maty.
