Środkowy obrońca Legii Dossa Junior wrócił już z konsultacji medycznych w Rzymie, gdzie przebywał w klinice Viila Stuart. Sytuacja jest dość skomplikowana, zaś w tego rodzaju kontuzjach mięśniowych nie jest zalecany zabieg operacyjny. W tym roku już raczej nie zobaczymy tego gracza na boisku – informuje legia.net.
W najbliższym czasie zawodnik musi wzmacniać różne partie mięśni łydki wykonując szereg zaleconych ćwiczeń – nawet po 400 powtórzeń na dobę.
W coraz lepszej dyspozycji jest za to Miroslav Radović, który czuje się lepiej. W niedzielę wieczorem najpierw trenował indywidualnie razem z trenerem Geirem Kaasene i Mateuszem Hołownią. – Brakuje mi jeszcze pewnej swobody, ale to normalne po takim urazie. Jest coraz lepiej, będę wkrótce do dyspozycji trenera – mówił po zajęciach Serb. Zawodnik prawdopodobnie nie zagra jeszcze z GKS-em Bełchatów, ale na spotkanie z Lokeren powinien być gotowy do gry od pierwszej minuty.
W klubie po operacji przywodzicieli pojawił się również Tomasz Brzyski, który ostatecznie nie miał wszczepione siatki polipropylenowej, jak wcześniej informowały media. „Brzytwa” czuje się dobrze i wkrótce rozpocznie stopniowy proces rehabilitacji.