Legia Warszawa pokonała na własnym stadionie Ruch Chorzów 2:0 i została nowym liderem Ekstraklasy. Pomocnik stołecznego klubu Ondrej Duda powiedział po meczu, że jego drużyna nie powinna zbyt wcześnie poczuć, że została mistrzem Polski.
– Nie jestem w pełni zadowolony ze swojej gry, bo powinienem strzelić dwie bramki i zaliczyć asystę. Ważne jest jednak to, że wygraliśmy i zostaliśmy liderem Ekstraklasy. Przed wznowieniem rozgrywek, wiedzieliśmy, że czeka nas wiele spotkań, a Piast może zgubić punkty. Nie jest jednak tak, że czujemy się już mistrzami kraju – powiedział Duda.
Pierwszy gol dla jego drużyny padł w 31. minucie gry. Samobójcze trafienie zaliczył wtedy Paweł Oleksy. Wynik na 2:0 ustalił trzy minuty po przerwie Adam Hlousek.
– Na początku spotkania Ruch sprawiał nam problemy. Boisko nie było najlepiej przygotowane do meczu. Gra żadnej z drużyn nie była przez to poukładana. Później podeszliśmy wyżej z pressingiem i udało nam się strzelić pierwszego gola. Potem grało nam się łatwiej – dodał 21-letni piłkarz.
Dzięki wygranej jego drużyna ma dwa punkty przewagi nad Piastem Gliwice. W środę piłkarze Stanisława Czerczesowa zmierzą się z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza.
– Teraz musimy skupić się na meczu z Termalicą. Jesteśmy przyzwyczajeni do gry co trzy dni. O tym czy zagram w Niecieczy zadecyduje trener. Ja jestem profesjonalistą i dostosowuje się do jego decyzji. Najlepiej czuję się na środku pola, ale grałem dzisiaj na skrzydle. Trener nie kazał mi jednak cały czas trzymać się linii bocznej. Czasami schodziłem do środka – zaznaczył Słowak.