Szkoleniowiec kadry narodowej Brazylii, Dunga przyznał w swoim ostatnim wywiadzie, że jego drużyna musi poradzić sobie z ciążącą na niej presją i zwyciężać w kolejnych meczach, aby odzyskać zaufanie swoich kibiców.
Na poprzednim mundialu „Canarinhos” dotarli do półfinału, w którym zostali zdeklasowani przez Niemców (1:7). Nie powiodło im się również w tegorocznym Copa America, kiedy to w ćwierćfinale odpadli po rzutach karnych w meczu z Paragwajem.
– W 1994 roku zostaliśmy mistrzami świata, a później zwyciężyliśmy w Copa America. W 2002 roku ponownie byliśmy najlepszą drużyną globu, więc cztery lata później na zespole ciążyła wręcz absurdalna presja – powiedział 51-latek cytowany przez „FourFourTwo”.
– Tak właśnie jest w Brazylii – jednego dnia wygrywasz i następnego oczekuje się, że nadal będziesz najlepszy. Bycie mistrzem świata jest ważne, ale najistotniejsze jest pokazanie drogi, jaką przebywa każdy piłkarz – dodał.
– Wszyscy zawodnicy muszą zapłacić pewną cenę za sięgnięcie po tytuł. Teraz powinniśmy wykorzystać każdą chwilę, aby się rozwijać i poprawiać naszą grę – podsumował.